Dzisiaj ostatni z trzech kolorowcyh tuszów, które dane mi było nosić na rzęsach. Po raz drugi - IsaDora z serii Lash Color. Nazywa się niby Ocean Green, ale wymyśliłam sobie inne skojarzenia, a co. Musi być ciekawie, choć jak tak sobie teraz myślę, to się zastanawiam, czy wszyscy będą wiedzieć o co chodzi z tym mchem i paprocią?
Halo? Oglądało się Żwirka i Muchomorka? Wie się, że to były "Bajki z mchu i paproci"?
Kolorowe maskary, z którymi miałam do czynienia, są dla mnie nad wyraz szczęśliwe. I kolor ładnie wychodzi i sam tusz każdorazowo jest bardzo przyjemny w użytkowaniu. IsaDora jest wodoodporna i naprawdę trochę się trzeba naczekać, żeby puściła. Szczoteczka z włosia, przyjemnie rozczesuje rzęsy. Sam tusz mam troszkę gęstą, grudkową konsystencję i pokrywa rzęsy poprzez ich jakby oblepienie, ale całość pozostaje bardzo estetyczna. Bez grubych kolorowych owadzich odnóży. Osobiście nie mam żadnych problemów z jego aplikacją, choć dla uzyskania pożądanego koloru trzeba nałożyć kilka warstw. Praca ta, mimo wszystko, uważam jest bardzo opłacalna, bo efekty są naprawdę zachęcające. Tusz się nie kruszy, świetnie podkreśla rzęsy, dodając im objętości.
Polecam, polecam i jeszcze raz polecam!
Tym razem kolor tylko na dolnych rzęsach. Oszczędzę Wam widoku zielonych krzaczorów wokół gałki ocznej :)
Jak Wam się podoba taki akcent kolorystyczny?
Bardzo zachęcająco się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńNie mam jeszcze żadnej kolorowej maskary, same czarnuchy u mnie ;)
czas to zmienić i mieć choć jeden kolor w zanadrzu :)
Usuńtaka teraz moda, że każda marka, i tańsza i droższa, puszcza kolorki :)
mam ten tusz i jest genialny!
OdpowiedzUsuńfajnie to wygląda :D
OdpowiedzUsuńświetny, taki lekki lazur ;) cudo!
OdpowiedzUsuńcuuuuudny ten tusz :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie myślę czy nie kupić jakiegoś kolorowego tuszu. Ale nie wiem czemu jakoś to wykończenie nie napawa mnie dostatecznie mocnym chciejstwem. Oj z resztą wiem, że to będzie jednorazowy wyskok i itak wrócę do klasyki.
OdpowiedzUsuńkolorowe tusze mają inną konsystencję po prostu...
Usuńja swoich kolorowych też nie mam po to, żeby się nimi kiziać co drugi dzień, tylko od wielkiego dzwonu jak to mówią.
tak to czerń :)
piękna ta zieleń !!! :)
OdpowiedzUsuńŁadnie ale ja nie przepadam za zielenią na oczach...
OdpowiedzUsuńciekawy kolorek, ja na co dzień bym się nie zdecydowała, chyba że na imprezke ;D
OdpowiedzUsuńwiadomo, że to nie na co dzień :)
UsuńŻwirka i muchomorka nie trawię, ale tusz jest w porządku, kolorowe rzęsy to fajna odmiana od czasu do czasu;)
OdpowiedzUsuńdokładnie :)
UsuńMam ten tusz i bardzo go lubię ;) jednak mój ulubiony jest niebieski
OdpowiedzUsuńnie dziwię się, niebieski robi wrażenie :)
Usuńu mnei go nie było prawie widac ble :P
OdpowiedzUsuńja myślę, że za mało nakładałaś :p
UsuńŚliczny, ale jakoś czuję się najlepiej w czarnym tuszu :)
OdpowiedzUsuńna dolnych wygląda ok :) ja lubię bakłażan od YSL, ładnie podkreśla zieloną tęczówkę oka :) mojego, rzecz jasna :D
OdpowiedzUsuńja bakłażan tez uwielbiam, swój mam z PUPY :D
Usuńpięknie wygląda ten tusz zastosowany jako akcent, ja jednak wierzę w czarną maskarę;)
OdpowiedzUsuńPiękny! Naprawdę mocno mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuńcieszę się :)
Usuńnałożony tylko na dolnych rzęsach bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńNiesamowity kolor :3
OdpowiedzUsuńMam identycznie wyglądającą maskarę z nouba :D
OdpowiedzUsuńTo już wiem, że zieleń jest moim faworytem spośród kolorowej trójki :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę? U mnie chyba wypada najsłabiej :)
UsuńNajbardziej szałowy jest chabrowy, taki idealny na każdy dzień bakłażan, a zielony to tak nie wiem w sumie.. :D
ja nie jestem przekonana do kolorowych tuszy zawsze wybieram czarne:D
OdpowiedzUsuńkolorowy tusz to dodatek, na co dzień każdy wybiera czerń :)
Usuńoo, widzę, że spisuje się lepiej, niż mój równie zielony zabytek z Avonu ;D
OdpowiedzUsuńkusi mnie na brązową maskarę z My Secret, ale nie wiem, czy na rzęsach będzie widać brąz...
oj brązowe tusze to ma chyba każda marka kosmetyczna. Rzeczywiście efekty są nikłe :/
UsuńZielony z Avonu nie daje ładnego koloru? Widziałam wczoraj zdjęcie dziewczyny z niebieskim i wyglądał genialnie :)
wow szalony efekt ;) też chcę ^^
OdpowiedzUsuńmam zielony tusz z golden rose i też daje radę. ma chyba identyczny kolor. sprawuje się według mnie dobrze, chociaż jeśli chodzi o jakość to oczywiście szału nie ma. szkoda mi było pieniędzy na kolorowe eksperymenty, więc zdecydowałam się na taki tusz za 7zł. maluję nim górne rzęsy (dolnych rzęs nigdy nie maluję, bo nie lubię) i prezentuje się naprawdę ładnie. ale moje rzęsy nie są niestety tak spektakularnie długie. ;)
OdpowiedzUsuńna wypróbowanie też zawsze planowałam kupić coś tańszego, żeby potem właśnie nie żałować pieniędzy, ale z drugiej strony była obawa, że taki tani tusz może nie dać porządanego efektu.
UsuńFajnie, że trafiłaś dobry :)
Ja nie wyobrażam sobie nie malować dolnych rzęs :D
Na dolnych rzęsach taki tusz bardzo mi się podoba:0 fajny efekt:D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZielonego tuszu jeszcze nie miałam. Ale jakbym miała to chętnie pomalowałabym nim właśnie dolne rzęsy. Podoba mi się takie jego zastosowanie.
OdpowiedzUsuńKolorowe dolne rzęsy w zasadzie robią cały makijaż, niczego więcej (poza czernia na górnych rzęsach oczywiście) robić nie trzeba :)
Usuńhmm nie jestem przekonana do kolorowych tuszy, uwielbiam mega czarne rzesy... ale u Ceibie w wydaniu zielonych , dolnych rzęs bardzo mi sie podoba :).
OdpowiedzUsuńOj ale to każdy chyba woli czarne ;)
UsuńTakie kolorki to tylko urozmaicenie od czasu do czasu :)
kolor mega, wrzuć właśnie na górne! :O
OdpowiedzUsuńoj nie, za bardzo mi szkoda rzęs, żeby je maltrotowac wodoodpornymi kosmetykami :)
Usuńsliczny akcent :)
OdpowiedzUsuń