Domyślam się, że marki Idunn Naturals nie znacie. A to bardzo źle! Niech Was nie zmyli nazwa - Idunn to polska firma produkująca kosmetyki naturalne. Pierwszy raz zetknęłam się z nią dzięki pani Ani z Mydlarni Wrocławskiej, która poczęstowała mnie maskę algową Idunn Naturals. Jakiś czas temu ją recenzowałam (maska algowa szampan i ośle mleko), a teraz mam niesamowitą przyjemność pokazać Wam (bo jeszcze nie ocenić, choć nie mogę się powstrzymać od pierwszych pisków zachwytu) kolejne produkty: serum do twarzy i peeling do ciała z linii Brilli Ante i złoty krem do ciała Istiren.
Linia Brlli Ante zawiera dwa sera - dla cery suchej, wrażliwej i normalnej, mieszanej. Do mnie trafiła ta druga wersja, czyli 3 oleje i pył diamentowy. Idunn Naturals mówi, że najprostsze rozwiązania są najlepsze i potwierdza to skład serum: olej arganowy, olej ze słodkich migdałów, olej z baobabu, witamina E i gwiazda wieczoru, czyli pył diamentowy. Koniec, to wszystko. Mimo że mojego obecnego serum została mi jeszcze jakaś 1/3 nie oparłam się oczywiście pokusie wysmarowania się tym nowym dzisiaj rano. Złota mieszanina olejów nie zawiera żadnych poprawiaczy zapachu, więc aromat ma w pełni naturalny, trochę drzewny. Nie zostawia żadnej tłustej warstwy i szybko się wchłania. Zobaczymy, jak będzie dalej.
Najprostsze
wyjścia zawsze są najlepsze, dlatego szukając składników serum do twarzy
dla skóry mieszanej zdecydowaliśmy się połączyć nierafinowany olej
arganowy BIO z olejem z baobabu posiadającym certyfikat Eco CERT oraz
oleju migdałowego i witaminy E. Niespotykana mieszanka została
wzbogacona PYŁEM DIAMENTOWYM, który poprzez swoje działanie anty age
oraz rozświetlające skórę, pozostawia cerę młodszą, pełną naturalnego
blasku
Pył
diamentowy rozświetla cerę, nadając jej równocześnie młody, zdrowy
wygląd. Pyl diamentowy jest niezastąpiony w nagłych kuracjach dla
przemęczonej, szarej skóry, opóźnia procesy starzenia, odbija szkodliwe
promieniowanie UV. Pył diamentowy zaliczany jest do najcenniejszych
darów natury i my jako jedni z niewielu doceniając i sprawdzając jego
działanie włączyliśmy go do naszej linii kosmetyków!
Data ważności: 4.02.2015
W skład serii wchodzi również peeling solny na bazie różowej soli himalajskiej. Ma zadziwiającą, nietypową jak na tego typu kosmetyk konsystencję - mus, pianka, chmurka? Początkowo sprawia to niemałe trudności przy aplikacji na skórę i masowaniu, ale myślę, że wprawa przyjdzie z czasem. Zapach? Typowy dla solnych peelingów.
Naturalny delikatny peeling z
różową solą himalajską łagodnie oczyszcza skórę bez jej podrażniania.
Podczas peelingu drobne kryształki soli ściśle przylegają do skóry
delikatnie ją masują, pobudzają mikrokrążenie co powoduje odnowienie
zewnętrznej warstwy naskórka. Peeling solny na bazie olejowo maślanej
sprawia, że skóra po masażu jest elastyczna, nawilżona i aksamitnie
gładka.
Peeling do ciała Brilli Ante na bazie soli himalajskiej
Drobna,
różowa sól krystaliczna wydobywana jest we wschodnim paśmie Himalajów.
Sól himalajska jest najzdrowszą solą na ziemi! W całości czysta i
naturalna jest bogata w minerały niezbędne dla naszego organizmu. Swój
kolor zawdzięcza tylko naturze, jest nieskażona negatywnymi czynnikami
środowiska naturalnego.
Skład peelingu: Sodium chloride (Hymalayan Salt), Oryza sativa (Rice) Bran Oil, Prunus amygdalus dulcis (Sweet Almond) Oil, Cetearyl Alcohol, Butyrospermum Parkii (Shea Butter) Fruit, Parfum, Diethylhexyl Syringylidene Malonate, Caprylic/Capric Triglyceride, Hexyl Cinnamal, Linalool, Hydorxycitronellal, Limonene, Hydroxyisohexyl-3-cyclohexene carboxaldehyde, Benzyl Salicylate, Citronellol, Geraniol
Data ważności: 4.02.2015
Na koniec coś, co wywołało wczoraj szybsze bicie serca, czegoś tak przegenialnego nie miałam chyba jeszcze w rękach. Złoty krem z linii Istiren to ósmy cud świata. Od początku składu mamy naturalne masła i oleje, a na skórze nieziemski zapach (który po wczorajszym wieczornym kremowaniu czuję na sobie do tej pory!) i złoty pył. Dawno nie miałam tak jedwabistej skóry rano po przebudzeniu. Ma konsystencję musu, a pod wpływem ciepła przemienia się na ciele w olej, więc ze skromną nazwą "krem" nie ma wiele wspólnego. On w ogóle ze skromnością niewiele ma wspólnego, bo mając tak gładką i luksusowo pachnącą skórę sodówa może uderzyć do głowy ;)
Pokochałam bardzo. Tak, po pierwszym użyciu.
Krem z 24-karatowym złotem –
wyjątkowe połączenie masła shea, oleju ryżowego, oleju migdałowego,
witaminy E i
24-karatowego złota. Wyjątkowa receptura
pozwoliła stworzyć naturalny krem o niespotykanej konsystencji i
działaniu. Zawarte w kremie masło shea działa przeciwstarzeniowo, a
jednocześnie jest naturalnym filtrem UV. Połączone z olejami doskonale
nawilża skórę pozostawiając ja elastyczną i gładką. Dodatek 24
karatowego złota i naturalnej witaminy E potęguje efekt
przeciwstarzeniowy, chroni skórę przed utratą kolagenu, skutkiem
działania wolnych rodników. Aby skóra zyskała dodatkowego blasku dodano
drobinki złotego pigmentu. Wyjątkowy zapach kremu ze złotem pozostanie
na skórze cały dzień.
Skład kremu: Butyrospermum Parkii (Shea Butter) Fruit, Prunus amygdalus dulcis (Sweet Almond) Oil, Oryza sativa (Rice) Bran Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Tocopheryl acetate, Parfum, Diethylhexyl Syringylidene Malonate, Mica, CI 77891, Silica, CI 77491, Tin Oxide, Glitter, Gold, Hexyl Cinnamal, Buthylphenyl Methylpropional, Limonene, Linalool,Coumarin
We Wrocławiu marka dostępna w Mydlarni Wrocławskiej (ul. Kuźnicza i ul. Ruska)
Z czego są zrobione opakowania? Na zdjęciach wyglądają na szklane.
OdpowiedzUsuńSerum ma szklaną buteleczkę, krem i peeling plastikowe słoiczki ;)
UsuńZłoty krem mnie interesuje, testuj szybko :D
OdpowiedzUsuńzłoty krem będzie hitem :D
Usuńwszystko mnie ciekawi! w pierwszej chwili myślałam, że to organique bo podobne opakowania :D
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, coś w tym jest ;)
Usuńłał świetnie się prezentują, idę obejrzeć ofertę :)
OdpowiedzUsuńPolecam, ja już mam ochotę na więcej :)
UsuńKrem i peeling mnie zaciekawiły. Testuj i pisz. :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się oprzeć :D
UsuńNo i włączyło mi się chciejstwo na złoty krem... Szczególnie teraz, kiedy zwykłe balsamy nie radzą sobie z nawilżeniem mojej skóry szukam czegoś z efektem WOW, a ten krem się tak zapowiada... Czy on zostawia na skórze tłustawy film czy wchłania się w całości?
OdpowiedzUsuńWchłania się, ale długo. Tak jak napisałam, na skórze staje się olejem, takim typowym, nie "suchym" i jest tłustawo ;)
Usuńno ten krem mnie niesamowicie zaciekawił. Są takie kosmetyki, w których można się zatracić już od pierwszego użycia/maźnięcia :) to pomyśl sobie jakie zajebiste działanie będzie miał na dłuższą metę.... zazdroszczę
OdpowiedzUsuńJest tak cudowny, że szkoda mi go używać regularnie. Zdecydowanie wiem, co sobie kupię na urodziny w marcu :D
UsuńCzy mogłabyś napisać jakie jest inci serum? Nie po polsku, w języku inci ;-)
OdpowiedzUsuńJasne.
UsuńArgania Spinosa (Argan) Nut Oil*, Prunus amygdalus dulcis (Sweet Almond) Oil, Adansonia digitata (Baobab) Seed Oil*, Tocopheryl Acetate, Diamond Powder
* olej posiada certyfikat ecocer