O tym, że mam lekko rozszerzone naczynka nie wiedziałam, dopóki nie wyszło to w analizie skóry podczas spotkania blogerek we Wrocławiu (tak tak, już o tym mówiłam).
W sumie nigdy nie zwracałam uwagi na zaróżowienie moich policzków. Dopiero teraz, kiedy już rumieńca nie ma, widzę, że jednak coś było na rzeczy...
A- DERMA SENSIPHASE AR krem redukujący zaczerwienia SPF15
Producent:
Linia SENSIPHASE AR, to 3-stopniowy program pielęgnacyjny, redukujący zaczerwienienia skóry naczyniowej, składający się z trzech produktów: żelu micelarnego, kremu i maseczki. Formuła linii łączy właściwości łagodzące młodych pędów owsianych z dobroczynnym działaniem składników nawilżających i zmniejszających przekrwienie, wzmacniając poczucie komfortu i ukojenia skóry.
Specjalistyczny krem na dzień, który koi wrażliwą skórę z tendencją do zaczerwienień.
Właściwości:
- Łagodzi podrażnienia skory dzięki ekstraktowi z młodych pędów Owsa Rhealba,
- Zmniejsza istniejące zaczerwienienia dzięki połączeniu witaminy E (skutecznego przeciwutleniacza odbudowującego barierę ochronną naskórka), oraz wyciągu z oczaru wirginijskiego, rośliny o właściwościach obkurczających naczynia krwionośne i poprawiających mikrokrążenie,
- Chroni skórę przed uszkodzeniami spowodowanymi promieniowaniem słonecznym (SPF 15), które uwydatnia zmiany naczyniowe.
Krem ma aksamitną i lekką konsystencję. Zawiera zielone pigmenty, które optycznie ujednolicają koloryt skóry, oraz cząsteczki odbijające światło, aby skóra była rozświetlona. Zapewnia skórze komfort i chroni ją przed codziennym oddziaływaniem szkodliwych czynników zewnętrznych. Nie zawiera substancji zapachowych.
Krem do stosowania codziennie rano na skórę twarzy, a w razie potrzeby również szyi i dekoltu.
(źródło: wiziaz.pl)
OPAKOWANIE: "tubka" do stawiania na zakrętce (acz może i leżeć, bo czemu nie). Z tych miększych plastików, co to można je w miarę swobodnie ściskać. Ale też nie za cienki. Białe, matowe opakowanie.
KOLOR: leciutko zielonkawy, jak to w tego typu kosmetykach bywa.
ZAPACH: kremowo- apteczny. Delikatny, nie utrzymuje się na skórze i nie przeszkadza.
KONSYSTENCJA: dość rzadka, troszkę lejąca, ale nie lekka. Krem pozostawia na twarz film, ale ciężko mi określić jakiego dokładnie jest to rodzaju film. Nie jest klasycznie tłusty, ani pudrowo- gładki. Niemniej cera ma taki jakiś połysk. Absolutnie zero matowienia.
EFEKTY: tak jak wspomniałam na początku, dzięki stosowaniu tego kremu przekonałam się, że rzeczywiście coś się z tym naczynkami musiało dziać.
Skórę mam widocznie jaśniejszą, bardziej świetlistą, o ładniejszym kolorycie. Ładnie zmiękcza skórę i delikatnie wygładza. Nie zauważyłam, żeby mnie zapychał.
Krem jest przeznaczony do stosowania na dzień, ale ponieważ konsystencja nie bardzo mi podeszła, zwłaszcza biorąc pod uwagę lekko tłustawą ostatnio cerę, używam go na noc. Rano budzę się z ładną, jasną cerą i nakładam coś bardziej matującego.
Krem ma redukować zaczerwienienia i w tej kwestii na moich maleńkich rumieńcach sprawdza się świetnie.
Cena/Pojemność: 50zł/ 40 ml
Ciężko mi oceniać ten krem, bo doświadczenia mam zerowe, żadnego porównania.
Zwłaszcza, że naczynka nie są głównym problemem mojej cery. Raczej mocno pobocznym i takim żeby się pomartwić na zapas ;)
Jakby nie patrzeć jednak jestem z tego kremu bardzo zadowolona.
OGÓLNA OCENA: 4/5
Są tu jakieś naczynkowe Babeczki? Jak sobie radzicie? :)
Hmm... chyba muszę lepiej przyjrzeć się swojej cerze:/ Bo może pielęgnuję ją niezgodnie z jej potrzebami:)
OdpowiedzUsuńpytaj o badania skóry w aptekach i SP :)
UsuńTeż mam lekkie zaczerwienienie, a że moja mama ma popękane naczynka to pewnie i mnie to czeka. Zainteresuję się nim :)
OdpowiedzUsuńJa też jakiś czas temu dowiedziałam się, że mam naczynkową cerę, więc zmieniłam pielęgnację na tyle ile się dało przy cerze mieszanej żeby nie pogarszać jej stanu. Ten krem chyba by się u mnie nie sprawdził, bo na dzień potrzebuję czegoś bardzo lekkiego, w innym wypadku cały dzień się świecę.
OdpowiedzUsuńteż mam cerę mieszaną, w dodatku mocno problematyczną i jak usłyszałam, że jeszcze naczynka, to się załamałam- jak tu "dogodzić"? :D
Usuńdla mnie na dzień też jest za ciężki, na noc za to fajny :)
Ja tak samo mam jak Ty, i też stosowałam ten krem, i też widziałam pozytywny efekt, naczynka, ja mam małe na policzku prawym, stały się mniej widoczne, skóra wygładzona, fajnie działa :)
OdpowiedzUsuńja chyba naczynkowa nie jestem, ale mam paskudne czerwoności na buzi.. choć chyba naczynka jako tako to nie są.. ale wkurzają niemiłosiernie :/
OdpowiedzUsuńja miałam po prostu rumieńce takie w górnej częsci policzków. do głowy mi nie przyszło, że to naczynka...
Usuńciekawy krem, ale nie wiem czy jest mi potrzebny krem do skóry naczynkowej :)
OdpowiedzUsuńna naczynka polecem serie Pharmaceris N, tylko z tym nowym "lepszym" składem :)
OdpowiedzUsuńjak już uporam się z innymi problemami i tylko naczynka będą mi zawracać głowę- na pewno się blizej przyjrzę ;)
UsuńChyba muszę polecić naczynkowej siostrze :)
OdpowiedzUsuńcholera, teraz się zastanawiam, co by wyszło na mojej skórze... x (
OdpowiedzUsuńnie miałam okazji go testować
OdpowiedzUsuńJestem "naczynkowcem" tak jak moja babcia i mama, według zsk na naczynka powinna mi pomóc czerwona glinka ale nie pomogła zupełnie. W dodatku mam cerę mieszaną i reagującą alergicznie na cytrusy itp. dlatego odpadają kremy z wit c które zwykle sa "cytrynowe", mam z tym spory problem więc może jakieś porady?
OdpowiedzUsuńa.z@poczta.onet.pl
wiesz co, tak jak pisałam w poście- kompletnie nie mam doświadczenia w tej kwestii, kompletny przypadek, że to odkryłam i że mam ten krem.
Usuńz tego co wiem, zielona herbata jest dobra dla cery naczynkowej. no i Dziewcyzny ostatnio piszą o nowej serii Pharmaceris...