O ulubionym (bo najprostszym) sposobie na kreskę.

  • 68
Malowanie kreski na powiece nigdy nie było moją mocną stroną. I to bynajmniej nie dlatego, że wychodzi krzywa. Jest prosta. Problem w tym, że zawsze mi się wydaje, że jest za gruba, że zajmuje za dużo miejsca na powiece. Albo jakoś źle mi się wyciągnie w zewnętrznym kąciku. Ogólnie - źle się czuję. Makijaż jak dla mnie jest wtedy jakiś brudny, nieestetyczny. Po prostu nie widzę się w tym. Nie oznacza to jednak, że nie lubię w ten sposób podkreślonego oka. Mimo, że nie używam eyelinera praktycznie zawsze mam jednak podkreśloną czernią linię rzęs, dzięki czemu wydają się być o wiele gęstsze i dłuższe. Żeby to osiągnąć stosuję stary jak świat trik, czyli malowanie na czarno linii wodnej na górnej powiece.





Przy zwykłej kresce na powiece mam zawsze wrażenie, że kradnie mi długość rzęs. Tutaj linia biegnie zaraz pod nimi dodając im optycznie kilka milimetrów długości. Co najfajniejsze - z odległości linia wygląda jak zwykła kreska eyelinerem, a oko jest naprawdę mocno podkreślone i wciąż mocno okraszone rzęsami. Oczy mam duże, więc absolutnie nie muszę się bać, że w ten sposób je sobie pomniejsze. Wręcz przeciwnie - linia nadaje im ładniejszy, bardziej podłużny kształt.

Do tej pory używałam zwykłej wodoodpornej kredki Wibo i muszę powiedzieć, że sprawowała się bardzo fanie. Teraz jej miejsce zastąpiła oczywiście żelowa SuperShock z Avonu no i spójrzcie na zdjęcia - co za czerń i krycie! Wczoraj spokojnie wytrzymała bez jakiejkolwiek skazy 12 godzin. Tusz - też SuperShock :)


 Używacie w ten sposób kredki? :)

68 komentarzy:

  1. Nie umiem sobie pomalować górnej linii wodnej, zawsze sobie prawie wydłubuję oko ;(. Efekt jest bardzo zachęcający.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bierzesz palec wskazujący i podciągasz minimalnie powiekę do góry, nic prostszego :D
      Oko wydłubuję sobie notorycznie wykałaczką, którą rozdzielam rzęsy...

      Usuń
    2. Tylko mi powieka "ucieka" ;(

      Usuń
    3. ja też nie umiem bo od razu zaczynam płakać:P

      Usuń
    4. A spróbujcie dziewczyny malować jak macie zamknięte oko, i wkładacie do niego kredke :D tym co maluje do góry :D tego się nie da opisać ale u mnie działa :D a Ty wygladasz bosko, Twoje rzęsy wymiataja!!

      Usuń
    5. Efekt jest niesamowity, pomimo obaw, spróbuję

      Usuń
    6. Trochę wprawy Dziewczyny i będzie działało ;)

      A Syska dobrze gada, widziałam jak niektóre lalki tak na yt robią, ale to już dla mnie hardcore jest :D

      Usuń
  2. Myślałam, że trudno, żeby Twoje rzęsy wyglądały jeszcze lepiej, a tu proszę! Świetny patent.
    Muszę się skusić wreszcie na kredki SuperShock (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj polecam, ja mam je pierwszy raz i już nie wyobrażam sobie bez nich życia :)

      Usuń
  3. Weź, Ty masz takie rzęsy, że nie musisz nic robić z oczami.. Zazdroszczę :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I muszę przyznać, że często właśnie (prawie) nic z nimi nie robię ;)
      Czasem używam tylko zalotki i na tym mój makijaż oka się kończy :)

      Usuń
  4. Wydaje mi się, że jak ktoś ma takie małe oczy jak ja, to taka kreska będzie niestety zmniejszała oko. Ty z takimi oczyskami możesz sobie spokojnie na to pozwolić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ech chciałabym tak móc, ale niestety uczulenia i soczewki to uniemożliwiają :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Zawsze chciałam tak umieć, ale mi nie wychodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. świetnie, na prawdę bardzo pasuje Ci ta kreska :D A Twoje rzęsy - marzenie!
    Ja nie jestem w stanie sobie czegoś takiego pomalować, nawet jak unoszę powiekę. Moja górna linia wodna jest przede mną schowana :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Boże, te piękne rzęsy! <3 że też ci się z brwiami nie plączą :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj zdarza się czasem zaraz po wytuszowaniu :p

      ale gorsze jest uczucie, kiedy wiatr między nimi hula, jak we włosach :p

      Usuń
  9. masz piękne rzęsy i w dodatku ciemne = marzenie moje (bez henny u nasady są niemal białe) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciemne włosie niestety nie wszędzie jest fajne - wąsik bardziej widoczny i problematyczny, grubsze włochy na nogach :p

      Usuń
  10. Jakie mega rzęsy.... śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  11. O łał, taki sposób widzę pierwszy raz, zajebiście wygląda ten makijaż.

    OdpowiedzUsuń
  12. co za rzęsy ! cieniuśkie ale jakie długie !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to fakt, na prawym oku mam cieniznę. lewe prezentuje się o wiele lepiej - wyrazite grubaski :)

      Usuń
  13. Wiem że można tak robić ale tak praktycznie to sobie tego nie wyobrażam, mam sobie wywinąć tę powiekę na lewą stronę i wtedy gmerać kredką? ;-) O Twoich rzęsach nic nie napiszę bo mi zazdrość nie pozwala ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha bez przesady z tym wywijaniem, wystarczy ją kilka milimetrów pociągnąć do góry, trzymając palec zaraz nad okiem :p

      Usuń
  14. nie mogę oderwać wzroku od twoich rzęs ! :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie wydłubuj oka, ładne masz ;), kup metalową szczoteczkę do rozczesywania, w inglocie całe 16 zeta ;)
    ps. ta kreska nie kseruje się na dolnej linii?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tą szczoteczką wydłubywałabym sobie oko tyle razy, ile ma ząbków haha :D

      nie kseruje się, ta kredka szybko zastyga i nic się nie dzieje :)

      Usuń
  16. nie wiem co mam zacząć komplementować - ciebie, oczy czy TWOJE RZĘĘĘĘĘĘĘĘSY [niebiańskie!]

    OdpowiedzUsuń
  17. mi kreska koryguje kształt oka, uff :)
    najlepiej 'z' niż 'bez'
    ja lubię kredki z gosh'a i ace to face
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak to zrobiłaś, że masz tak cudownie długie rzęsy? *.*
    Zdradź rąbek tajemnicy ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z natury mam całkiem długie rzęsy, a do tego dochodzę już właściwie całe lata pielęgnacji olejkami i odżywkami, od oleju rycynowego i serum L'Biotica począwszy, a skończywszy na tych droższych wspomogaczach ;)

      Usuń
  19. Ja maluję kreskę na powiece i na dolnej linii wodnej. Chyba nie słyszałam o malowaniu górnej, poza tym boję się, że coś sobie zrobię :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w zasadzie nigdy nie maluję kreski na dolnej linii wodnej. To ładnie wygląda głównie w mocniejszym makijażu, kiedy dolna powieka też jest pomalowana cieniami. Na co dzień, tylko do tuszu mi nie pasuje :)

      Górna linia wodna jest tak samo widoczna jak dolna, bez obaw, wystarczy dla lepszej widoczności trochę pociągnąć powiekę do góry, dosłownie ociupinę, właśnie po to, żeby nie pchać kredki do oka :)

      Usuń
  20. Też mam (ponoć) wielkie oczy a kreska rzadko wychodzi mi taka jaką bym chciała więc może i ja spróbuję tego triku. A tak nawiasem rozbawił mnie komentarz, że rzęsy będą Ci się plątać z brwiami - miałam tak ostatnio :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jak za mocno odbiję je zalotką, to mi drapią po brwiach, prawda to :D

      Usuń
  21. robię tak samo jak Ty :):)

    OdpowiedzUsuń
  22. kij z kreską - jakie rzęsy!!! Wow, mogłabyś sobie robić na nich dobierańce... coś neisamowitego!

    W ogóle śliczna jestes.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja też tak czasem robię, tyle, że maluję kreskę bardziej 'w rzęsach' :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak czasem uzupełniam jakieś prześwity, już po wytuszowaniu, żeby całość była jednolita :)

      Usuń
  24. cudowne rzęsy!
    sposób znam, ale nigdy nie próbowałam...chyba czas najwyższy!:)

    OdpowiedzUsuń
  25. A mój ulubiony sposób to malowanie kreski cieniem Darkhorse z Naked skosnym pedzelkiem do eyeliniera, kreska jest bardziej miękka i rozmyta, nie lubie ostrego wyglądu kreski eyelinierem (u siebie, bo u innych tak)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj powiem Ci, że ja u siebie też właśnie wolę takie ciemne rozmycie tylko, przyciemnienie, niż taką prostą, wyraźną kreskę :)

      Usuń
  26. Nie odbija Ci się na dolnej powiece? ;o Świetne brwi masz, szyba muszę wywalić wreszcie pęsetę, bo moje to już koszmar ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie ani trochę się nie odbija, sama jestem w szoku. Nie zamienię już tej kredki na żadną inną ;)
      Co do brwi to jak patrzę na te zdjęcia, to chyba właśnie jednak muszę chwycić za pęsetę i trochę je zwęzić :p

      Usuń
    2. Mnie się wydaje, że nie jest to kwestia kształtu. Chyba trochę zbyt mocno podkreślasz brwi.

      Usuń
    3. Fakt, brwi mam zawsze mocne, ale nie za mocne. Tutaj to raczej kwestia jakości zdjęcia, które było robione w ciemnościach - wszystkie ciemniejsze akcenty na twarzy są jeszcze przyciemnione, tak jak chociażby powieki, stąd ten kontrast.

      Usuń
    4. Rzeczywiście te zdjęcia mogą nie oddawać Twojego prawdziwego wyglądu, dodatkowo jesteś trochę krzywo do nich ustawiona. W każdym razie chodziło mi o to, żebyś nie chwytała za pęsetę tylko pokombinowała najpierw z makijażem. ;)

      Usuń
  27. tak używam już od gimnazjum. na powiece mi wychodzi krzywa i w ogóle nieładna, a taka, no cudo ! Podobnie jak Avon Supershock <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie! nie trzeba się martwić niczym, a efekt boski :)

      Usuń
  28. Szlag, kiedyś o tym myślałam, ale sądziłam że nie można tego po prostu zrobić dobrze, a u Ciebie wyszło fantastycznie! Zaraz pójdę potestować :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja mam kredkę z AVON tą taką już nieaktualną i się rozmazuje na dole :/

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja taki trik stosuje gdy nie chce mi się malować oczu albo się śpieszę- ale robię to czarnym cieniem a nie kredką (jakoś moje oko lepiej reaguje no i mi wygodniej) ale mimo wszystko nie zastąpi mi to efektu cieniutkiej kreseczki llinerem , ja nie mam problemu z malowaniem ich...no chyba, że akurat mam gorszy dzień albo gdzieś mi się śpieszy...wtedy logiczne, że nie wychodzi jak cała reszta makijażu, ale ratuje się wilgotnym patyczkiem do ucha i koryguje :)

    www.cukrowana.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie znoszę Avonu, ale zamówiłam tą kredkę :D

    OdpowiedzUsuń
  32. myślę że to zależy od budowy oka czy kreska da taki zarąbisty efekt jak u Ciebie :zazdro: :D
    ja maluję linię wodną żeby optycznie zagęścić rzęsy, ale nie widać jej przy otwartych oczach tak jak u Ciebie, że imituje wręcz kreskę na powiece :D ale może spróbuję jeszcze raz jak dorwę kredkę z Avonu wybadać czy da choć w połowie tak piorunujący efekt :>

    OdpowiedzUsuń
  33. ech, komu dobrze. ja ze swoimi oklapniętymi, małymi oczami mogę sobie pomarzyć o kresce na linii wodnej. piękne masz oczyska.

    OdpowiedzUsuń
  34. wow, ale rzesy !! jakos nie moge sie przekonac do malowania lini wodnej ... ale wyglada slicznie !

    OdpowiedzUsuń

Komentarze reklamowe, obraźliwe, nie zawierające konstruktywnej krytyki
będą usuwane.

Dzięki za komentarz!

Obserwują