Prawie 3 tygodnie z odżywką do rzęs Revitacell

  • 26
Pojutrze mija termin odesłania ankiet, które każda z Dziewczyn testujących kosmetyki Revitacell powinna wypełnić, dlatego postanowiłam pokusić się o zebranie pierwszych spostrzeżeń.

Podkreślam więc, że nie jest to jeszcze recenzja tego specyfiku, z tym wstrzymam się jeszcze jakiś czas.

                                                                                                                                                                            
Po ogólne informacje o kosmetyku odsyłam Was do wcześniejszego posta- TUTAJ.


Odżywkę do rzęs i brwi Revitacell używałam na obie brwi oraz górne rzęsy prawego oka.
Brwi chcę zagęścić, a rzęsy na górnej powiecie prawego oka mam ogólnie liche, dużo ich wypadało, w związku z czym kuracja miała pomóc mi zbliżyć ich wygląd i ilość do tych na lewym, zdrowym oku ;)

Co z tego wyszło?
RZĘSY: najbardziej zauważalne jest ich wzmocnienie- stały się nieco grubsze, bardziej wyraziste.
Troszkę się zagęściły i są bardziej elastyczne. Na pierwszy plan wysuwa się więc to, że po prostu są zdrowsze.
Jednak chyba każda z nas najbardziej oczekuje tego, że rzęsy trochę podrosną.
Jak wiecie na rzęsy skarżyć się nie mogę w tym względzie, wręcz przeciwnie- ich długość sprawia problem w przypadku chociażby tuszowania, czy zrobienia kreski eyelinerem.
Jakby nie patrzeć jednak, dużo tych najdłuższych rzęs mi wypadło, więc marzyłam o tym, żeby również długość rzęs wyrównała się z lewym okiem.
Przyrost rzęs jednak mnie jeszcze nie powalił. Nie widzę zbytniego wzrostu, jeśli już to naprawdę minimalny.
Także tego jeszcze oczekuję. Pozostałe obietnice, na temat wzmocnienia, w stu procentach się spełniają. 
Zobaczymy, jak będzie dalej.

Kuracja ma przezroczystą, płynną konsystencję. Wieczorem (tudzież rano, po nocnym nałożeniu) na końcówkach rzęs tworzą się małe białe paproszki. Wygląda to trochę tak, jakby ta otoczka, która cały dzień owijała rzęsy, ostatecznie powędrowała na sam koniec włoska.

Odżywka teoretycznie może być również stosowana jako baza pod tusz do rzęs. W moim przypadku jednak kompletnie się to nie sprawdziło. Niezależnie od ilości nałożonego kosmetyku, bardzo skleja.


BRWI: włoski, które tworzą moje brwi mam bardzo grube i wyraziste. Są mocne, więc jedyne, czego oczekuję od odżywki Revitacell, to w ich przypadku zagęszczenie w dalszej partii- od połowy oka, aż do końca, za zewnętrzny kącik oka. U nasady mam dużo gęściejsze brwi.

Tutaj przyrost nowych włosków jest widoczny. Wiadomo, ciężko, żeby wyrósł tam gąszcz, ale robi się coraz bardziej "szaro" od małych włosków, więc jestem zadowolona ;)

Na koniec to, na co na pewno najbardziej czekacie, czyli zdjęcia ;)




Zdaję sobie sprawę, że na moich rzęsach trudniej będzie zobaczyć efekty, niż u osoby, która ma dużo cieńsze i rzadsze włoski.

Myślę, że zgodzicie się ze mną, że pierwsze, co rzuca się w oczy to wzmocnienie rzęs.
Przyrost niemal niewidoczny, zwłaszcza, że oczywiście nie było tak, że odkąd używam tej odżywki nie wypadła mi żadna rzęsa.
Wypadły, ze trzy czy cztery w ciągu tego czasu, znowu te najdłuższe, co tym bardziej skraca je jako całość.
Niemniej przestały się sypać "garściami" i podczas demakijażu, co sprawiło, że jestem nieco spokojniejsza, bo bałam się już, że niedługo wyłysieję :D

No nic, smaruję je dalej i dam znać za jakiś czas, jak się sprawa rozwija ;)

26 komentarzy:

  1. Dość fajnie się zapowiada, jestem ciekawa efektu końcowego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj ja też. mam nadzieję, że zaskoczy mnie zwłaszcza przyrostem ;)

      Usuń
  2. No u ciebie widać jakieś efekty u mnie coś słabo. dlatego zwlekam z opinią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz co, gdyby nie te ankiety, to też bym pewnie jeszcze nic nie pisała...

      Usuń
    2. Widzę zbyt małe efekty by pisać o tym bo na zdjeciach mało co będzie widać. Mam długie ale rzadkie rzęsy po tuszowaniu to takie widełki... czasem wolę dać sobie już spokój z tuszem. Pogrubiające kleją mi te widły ;/
      ble

      Usuń
  3. moim zdaniem efekt jest bardzo widoczny! rzesy sa bardziej zdysyplinowane, grubsze i takie jakby bardziej sprezyste bo ladniej sie ukladaja. nie ma takiego chaosu tylko fajnie stercza :) :) oby tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o to własnie mi chodziło :)
      zdecydowanie ładniej wyglądają, a to już duży plus

      Usuń
  4. Szczerze mówiąc wg mnie lepiej wyglądały Twoje rzęsy zanim zaczęłaś stosować tą odżywkę. Ja nie widzę niestety na tych fotkach żadnego efektu....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szału nie ma, ale absolutnie nie mogę powiedzieć, że nie ma efektów. sa w dużo lepszym stanie

      Usuń
  5. Widocznie się zagęściły :)
    Ja w ramach współpracy mam dostać tą kurację, czekam tylko na przesyłkę :)
    Moje rzęsy są rzadkie i w ogóle jakieś takie nijakie, mam nadzieję, że mi coś pomoże ta kuracja :)
    Już nie mogę się doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba za często przeglądam Twój blog! Śniłaś mi się dzisiaj xD Tylko miałaś wycieniowane włosy(O.o) :D
    Ale Ty masz gęste te rzęsy <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha dobrze wyglądałam w takich włosach? :D
      raz miałam wycieniowane, ale się nie układały ;(

      Usuń
    2. W moim śnie dobrze, a nawet bardzo dobrze :D

      Usuń
    3. no to może jeszcze kiedyś spróbuję ;)

      Usuń
  7. O kurcze :) widać różnicę! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. widać różnicę :) nie przerywaj kuracji!

    OdpowiedzUsuń
  9. fajna, ale dupy nie urywa, spodziewałam się mega przyrostu
    chociaż może Twoje rzęsy są tak perfekcyjne, że nie da sie ich bardziej stuningowac?

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawy produkt, ja używam kremu z L'Biotica, ale zapominam o nim często, dlatego różnicy nie widzę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po L'Biotice miałam ładne efekty, ale racja, do wszystkiego trzeba konsekwencji :)

      Usuń
  11. Ja mam wrażenie że są ciemniejsze i gęstsze ;) Więc efekt widać ;) Obecnie swoje rzęsy chcę potraktować takim to specyfikiem, więc zobaczymy ;D
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wow, naprawdę się zagęściły!! :)
    Zazdroszczę. :)
    Ja jestem pewna, że wybierałam w aplikacji kurację do rzęs, a przysłali mi kremy... :P
    Coś mi się wydaje, że po prostu mieli za mało zgłoszeń do rozdania kremów i przydzielili je 'na chybił trafił'. :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Madeleine, zgłoszenia uczestniczek w akcji "Odkryj piękno z Revitacell" były wielokrotnie sprawdzane. Każdy otrzymał kurację, którą wskazał w aplikacji. Prosimy o kontakt na adres: premiera@revitacell.pl - sprawdzimy indywidualnie Twoją aplikację. Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń

Komentarze reklamowe, obraźliwe, nie zawierające konstruktywnej krytyki
będą usuwane.

Dzięki za komentarz!

Obserwują