Na zimę mam dwa podkłady. Sama, celowo zaopatrzyłam się w nowy podkład Max Factora. Podkład Lumene trafił do mnie w zasadzie przypadkowo, oddała mi go Marti.
All Day Flawless od premiery zbierał rewelacyjne recenzje. Ale w sumie w przypadku większości produktów tak jest. Coś wchodzi do sprzedaży, jest wielki łał szał, ale zajebistość, po czym z biegiem czasu emocje spadają i nagle na jaw wychodzą wady produktu. W sumie jeśli okaże się, że nie jest tak miło, to jeszcze nic, gorzej jak nas zapcha i wysypie po miesiącu używania...
MAX FACTOR FACEFINITY ALL DAY FLAWLESS 3 IN 1
OPAKOWANIE: ładna, zgrabna, szklana butelka. Z pompką. Co najlepsze- pompka się blokuje poprzez przekręcenie, więc jakakolwiek inna możliwość wydobycia się podkładu z butelki niż jej rozbicie nie wchodzi w grę. Bardzo wszystko sprawne i przyjemne.
KOLOR: osobiście zostałam "zmuszona" do kupienia najciemniejszego dostępnego w Rossmannie koloru, czyli Bronze 80. Prawie najciemniejszy odcień był zaskakująco dużo jaśniejszy i miał pełno różowości, przez co od razu musiałam go skreślić. mój odcień, mimo przeraźliwej myśli, że to "najciemniejszy" wydawał mi się w drogerii idealny. Tak też myślałam przez kilka pierwszych dni, ale musiałam zmienić zdanie. Ostatecznie jest ociupinkę za ciemny. W sztucznym świetle wygląda świetnie, ale w naturalnym już nie bardzo.
ZAPACH: jestem niemiło zaskoczona, bo ten podkład po prostu śmierdzi. Ma brzydki chemiczny zapach, ale nie taki a'la perfumy, tylko takie niemiłe dla nosa c o ś. Nie sądziłam, że trafię jeszcze na tak nieprzyjemny w tej kwestii kosmetyk do twarzy...
KONSYSTENCJA: klasyczny płynny podkład. Fajnie się rozprowadza, nie stygnie na twarzy, więc i nie smuży.
EFEKTY: cały bajer tego fluidu ma leżeć w tym, że łączy w sobie bazę, korektor i podkład. Z funkcji bazy wywiązuje się fajnie- ładnie wygładza buzię, maskuje rozszerzone pory. Gorzej z korektorem. Rozumiem, że chodzi tutaj o funkcję krycia, a to jest mocno średnie. Przy klasycznej, cienkiej warstwie zamaskowane są jedynie mniejsze niedoskonałości. Reszta albo do pokrycia grubszą warstwą, czego nie lubię, albo klasycznym korektorem.
Co do reszty, całość nazwać można podkładem- efekt na twarzy jest naprawdę przyjemny. Cera jest wygładzona, jednolita, lekko pudrowo zmatowiona, bez efektu maski i płaskości. Nie waży się, dobrze sobie radzi ze zmianami temperatury i wilgotności powietrza, ale nie jest zbyt trwały. Mało który podkład poradzi sobie z ciągłym smarkaniem w chusteczkę, ale śladów na bibułce matującej mógłby nie zostawiać, a to robi. Ściera się również wokół ust, czego nienawidzę.
Podkład jest ok, ale nie aż tak, jak o tym było głośno (w czym przyznaję, też brałam udział). Osobiście na pewno nie dałabym za niego ponad 50 zł, promocyjna cena przy -40% była ok, ale nie więcej.
OGÓLNA OCENA: 4-/5
Dałyście się złapać temu podkładowi? Co sądzicie?
bardzo go lubię ale niestety dałam za niego 60 zł , trudnoo następnym razem będę czekać na promocję ;p
OdpowiedzUsuńjak dla mnie- tylko na promocji :D
UsuńJa również kupiłam go podczas promocji -40% w Rossmannie, jest ok, ale nic specjalnego.. Również nie zapłaciłabym za niego właściwej ceny.
OdpowiedzUsuńMiałam ochotę, ale stwierdziłam, że poczekam trochę czasu. Teraz myślę, że zostanę przy minerałach
OdpowiedzUsuńjesli używasz minerałów, to nie ma sensu rezygnować dla tego podkładu
Usuńzastanawiałam się nad nim, ale dostałam pod choinkę Revlona i po tej recenzji jakoś sobie odpuszczę
OdpowiedzUsuńJa się na niego nie skusiłam :)
OdpowiedzUsuńW sumie to dobrze :)
mialam probeczki tego podkladu i bylam srednio zadowolona; w pewnym momencie po przeczytaniu tych wszystkich recenzji wychwalajacych podklad pomyslalam,ze ze mna jest cos nie tak i nie potrafie docenic idealu ale teraz widze ze jednak nie jest taki super hiper i moje pierwotne instynkty w ocenie tego podkladu nie zawiodly hehe:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam poswiatecznie:)
nie ma co ślepo podążać za trendem, same przecież wiemy najlepiej, co nam służy, a co nie :)
UsuńNie miałam jeszcze żadnego podkładu MF,ale chyba mam już swojego ulubieńca ;)
OdpowiedzUsuńw sumie z MF to jest właśnie mój pierwszy podkład. w sumie do tej pory chyba tylko tusze :D
Usuńmnie jakoś ten podkład nie kusi ;p znalazłam już dobry, więc stwierdziłam, że skoro mam już coś co mi odpowiada to nie będę eksperymentować ;)
OdpowiedzUsuńja do tej pory nie miałam swojego ideału. ale jeśli Lumene utrzyma poziom, to chyba przy nim pozostanę...
UsuńMiałam go kupić jak skończę swojego MaxFactora, ale chyba sobie daruję...
OdpowiedzUsuńmiałam kilka próbek z tego podkładu, byłam zadowolona ale nie na tyle żeby skusić się na pełną buteleczkę, cena zdecydowanie za wysoka jak na ten podkład.
OdpowiedzUsuńPamiętam, jak pani w Douglasie przyleciała za mną, bo widziała, że oglądam inny podkład i MUSIAŁA pokazać mi MaxFactor. Piała nad nim, w końcu dostąpiłam zaszczytu zaaplikowania kropelki na dłoni i wszedł w załamania i był raczej jak wodny puder i powiedziałam pani, że chyba słabo kryje, na co prawie mnie zabiła wzrokiem i powiedziała, że jak mogę tak myśleć, przecież jest ŚWIETNY. Zastanawiam się jednak dalej nad nim lub nad Revlonem. Chyba poproszę o próbki ;)
OdpowiedzUsuńmi na twarzy w żadne załamania nie wchodzi, ale próbki to zdecydowanie najlepsza rzecz :)
UsuńHmm... obawiałam się właśnie tego krycia, skoro on jest taki all-in-one
OdpowiedzUsuńZ MF uwielbiam Colour Adapt i chyba do niego wrócę
no kryciem to on nie grzeszy :/
UsuńMnie jakoś nie przyciąga :)
OdpowiedzUsuńtrochę było o nim głośno, kupiłabym go ale jak byłby w jakiejś promocji :))
OdpowiedzUsuńO taaaaaak, to już klasyczny schemat nowość- zachwyty- po dłuższym czasie widoczne minusy ;) dlatego też z dużym dystansem podchodzę do nowości i ochów- achów na blogach ;)
OdpowiedzUsuńto w sumie był mój prezent imieninowy, więc ewentualnie najbardziej stratna osobą byłby mój Facet, ale podkładu da się używać, więc jest po prostu na zmianę ;)
Usuńomijam z daleka brzydko pachnące podkłady, bo potem mój facet mi jęczy i każe je zmywać ;)
OdpowiedzUsuńna twarzy już na szczęście nie śmierdzi :)
Usuńchyba pierwotne zachwyty faktycznie juz nieco opadly
OdpowiedzUsuńdlatego ciesze się, że czekałam z recenzją :)
Usuńkupiłam go na 40% przecenie w Rossmannie i uważam, że jest bardzo nietrwały, na pewno już do niego nie wrócę i w zasadzie to zaczęłam się już zastanawiać nad powrotem do mojego ukochanego Maybelline Affinitone:)
OdpowiedzUsuńentuzjazm opadł, faktycznie :) dobrze, że sie na niego nie zdecydowałam
OdpowiedzUsuńmoja współlokatorka jest nim zachwycona, za to u mnie jakoś nieszczególnie się prezentował...
OdpowiedzUsuńHello therе! I κnow this is somewhat off topic but Ι ωas wondering if you
OdpowiedzUsuńknew where I could gеt a captcha plugin for my comment form?
I'm usіng the sаme blog plаtform аs yours and I'm haѵing troublе finding onе?
Thanks a lоt!
Also visit mу web page - Brustvergrößerung op Fotos