Jak co miesiąc nadszedł czas na włosowe podsumowania :)
Ale na wstępie chciałabym Wam przeogromnie podziękować i mocno Was wyściskać za wczorajsze porady dotyczące ogarnięcia skórek na wiosnę. Jesteście absolutnie najlepsze :*
Do włosów wracając :)
Czy jestem zadowolona?
Nie do końca.
Włosy wyglądają bardzo dobrze, ale nagrzeszyłam trochę i gdzieniegdzie zaczęły pojawiać się rozdwojone końcówki.
W dodatku nie zadowala mnie przyrost, tfu, to mało powiedziane! Włosy urosły tylko 1 cm! Wstyd i hańba! Tyle włosy rosną miesięcznie bez wspomagaczy. Dupa blada z wodą brzozową w moim przypadku :(((((
Czas chyba jednak wrócić do Calcium Pantothenicum i kuracji Joanny, przy tym połączeniu efekty były najlepsze (4 cm)
A włosy na dzień dzisiejszy wyglądają tak:
Co do pielęgnacji w ubiegłym miesiącu:
Szampon: Babydream z Rossmanna, odżywka z babassu Isana
Odżywka, maska, olej: wciąż nawilżająco- wygładzający balsam babuni z Joanny, maska Alterry granat + aloes, Isana z olejkiem babassu, olej kokosowy Vatika
Półprodukty: standardowo- hydrolizat keratyny, l-cysteina, mleczko pszczele w glicerynie
Wcierka: woda brzozowa Isana
Na plus:
- omijam sls i silikony, w każdym razie się staram, choć do jakiegoś ufryzowania zdarzała kropla jedwabiu
- zero suszarki
- ładnie olejuję
Na minus:
- łażę z rozpuszczonymi włosami
- papiloty kilka razy
Plany na kwiecień:
- trwać grzecznie w tym, co zawsze + pobawić się w jakieś ładne związywanie włosów, co by tak nie latały cały czas.
- powrót do CP.
Przy okazji zmiany menu na blogu, zajrzałam do dawno nie odwiedzanych stron bloga i moim oczom ukazało się przerażające zdjęcie włosów z listopada.
Jako że minęły już 4 miesiące odkąd porządnie się za nie zabrałam, pokusiłam się o małe zestawienie postępów, jakie zrobiły moje włosy.
Zdjęcie oczywiście do powiększenia.
[Muszę się ogarnąć i robić zdjęcia jakoś w jednym miejscu i z tej samej odległości, bo kupę widać...]
Dla zainteresowanych- szczegółowe opisy poszczególnych miesięcy, kliknij- listopad, grudzień, styczeń, luty.
Cóż, listopad wypada masakrycznie :D
Włosy najładniej wyglądają w lutym, ale musicie mi uwierzyć na słowo, że równie dobrze jest obecnie, choć zdjęcie może tego nie pokazuje.
Co tu dużo gadać. Jestem niesamowicie zadowolona z efektów i żałuję, że tak późno zdecydowałam się na ścięcie włosów.
Choć z drugiej strony nie mogę się doczekać, kiedy odrosną, a do tego jeszcze długa droga :(
Niemniej jednak Dziewczyny zachęcam Was do zmiany nawyków, jeśli tego jeszcze nie zrobiłyście. Efekty są fantastyczne i wcale nie trzeba na nie długo czekać, co widać na zdjęciach- zobaczcie jaka jest różnica między listopadem a grudniem!
I jakby tego było mało całościowo wyjdzie Was to sto razy taniej.
Na koniec może jeszcze małe podsumowanie kosmetyków, czyli hity tych 4 miesięcy:
Szampon: Babydream (bez sls), Barwa Tataro- Chmielowa (z sls)
Maska: Alterra Granat + Aloes (bierzcie i jedzcie, bo lepszej maski na oczy nie widziałam)
Odżywka: Babunia mleko + miód
Olej: Alterra Antycellulit/ Kokos Vatika
Wcierka: Kuracja wzmacniająca Joanna Rzepa (mega opakowanie!)
To tyle ode mnie na dziś w tym temacie.
A jak u Was? Jesteście zadowolone czy coś Was zawiodło? :)
Ale na wstępie chciałabym Wam przeogromnie podziękować i mocno Was wyściskać za wczorajsze porady dotyczące ogarnięcia skórek na wiosnę. Jesteście absolutnie najlepsze :*
Do włosów wracając :)
Czy jestem zadowolona?
Nie do końca.
Włosy wyglądają bardzo dobrze, ale nagrzeszyłam trochę i gdzieniegdzie zaczęły pojawiać się rozdwojone końcówki.
W dodatku nie zadowala mnie przyrost, tfu, to mało powiedziane! Włosy urosły tylko 1 cm! Wstyd i hańba! Tyle włosy rosną miesięcznie bez wspomagaczy. Dupa blada z wodą brzozową w moim przypadku :(((((
Czas chyba jednak wrócić do Calcium Pantothenicum i kuracji Joanny, przy tym połączeniu efekty były najlepsze (4 cm)
A włosy na dzień dzisiejszy wyglądają tak:
Co do pielęgnacji w ubiegłym miesiącu:
Szampon: Babydream z Rossmanna, odżywka z babassu Isana
Odżywka, maska, olej: wciąż nawilżająco- wygładzający balsam babuni z Joanny, maska Alterry granat + aloes, Isana z olejkiem babassu, olej kokosowy Vatika
Półprodukty: standardowo- hydrolizat keratyny, l-cysteina, mleczko pszczele w glicerynie
Wcierka: woda brzozowa Isana
Na plus:
- omijam sls i silikony, w każdym razie się staram, choć do jakiegoś ufryzowania zdarzała kropla jedwabiu
- zero suszarki
- ładnie olejuję
Na minus:
- łażę z rozpuszczonymi włosami
- papiloty kilka razy
Plany na kwiecień:
- trwać grzecznie w tym, co zawsze + pobawić się w jakieś ładne związywanie włosów, co by tak nie latały cały czas.
- powrót do CP.
Przy okazji zmiany menu na blogu, zajrzałam do dawno nie odwiedzanych stron bloga i moim oczom ukazało się przerażające zdjęcie włosów z listopada.
Jako że minęły już 4 miesiące odkąd porządnie się za nie zabrałam, pokusiłam się o małe zestawienie postępów, jakie zrobiły moje włosy.
Zdjęcie oczywiście do powiększenia.
[Muszę się ogarnąć i robić zdjęcia jakoś w jednym miejscu i z tej samej odległości, bo kupę widać...]
Dla zainteresowanych- szczegółowe opisy poszczególnych miesięcy, kliknij- listopad, grudzień, styczeń, luty.
Cóż, listopad wypada masakrycznie :D
Włosy najładniej wyglądają w lutym, ale musicie mi uwierzyć na słowo, że równie dobrze jest obecnie, choć zdjęcie może tego nie pokazuje.
Co tu dużo gadać. Jestem niesamowicie zadowolona z efektów i żałuję, że tak późno zdecydowałam się na ścięcie włosów.
Choć z drugiej strony nie mogę się doczekać, kiedy odrosną, a do tego jeszcze długa droga :(
Niemniej jednak Dziewczyny zachęcam Was do zmiany nawyków, jeśli tego jeszcze nie zrobiłyście. Efekty są fantastyczne i wcale nie trzeba na nie długo czekać, co widać na zdjęciach- zobaczcie jaka jest różnica między listopadem a grudniem!
I jakby tego było mało całościowo wyjdzie Was to sto razy taniej.
Na koniec może jeszcze małe podsumowanie kosmetyków, czyli hity tych 4 miesięcy:
Szampon: Babydream (bez sls), Barwa Tataro- Chmielowa (z sls)
Maska: Alterra Granat + Aloes (bierzcie i jedzcie, bo lepszej maski na oczy nie widziałam)
Odżywka: Babunia mleko + miód
Olej: Alterra Antycellulit/ Kokos Vatika
Wcierka: Kuracja wzmacniająca Joanna Rzepa (mega opakowanie!)
To tyle ode mnie na dziś w tym temacie.
A jak u Was? Jesteście zadowolone czy coś Was zawiodło? :)
Muszę się porządnie wsiąść za olejowanie włosów.
OdpowiedzUsuńW lutym włosy wyglądały genialnie ;)
OdpowiedzUsuńA dla mnie w każdym miesiącu masz przepiękne włosy. :)
OdpowiedzUsuńajjajooo widać coraz bardziej odżywione włosy, a i plan pielęgnacji nie za bardzo obszerny :)
OdpowiedzUsuńnie lubię bógwiejak kombinować ;)
Usuńa ja ostatnio ciachnęłam sobie kilka centymetrów. dla zdrowotności. chyba przeszło mi obsesyjne zapuszczanie. wrzuciłam na luz.
OdpowiedzUsuńja po prostu tęsknie, z długaśnymi włosami czuję się najlepiej ;)
Usuńale lśniące *.*
OdpowiedzUsuńsłońce!
UsuńPorównując Twoje początki a obecny stan to wyglądają super, więc nie załamuj się :) Trzymam kciuki za dalsze włosomaniactwo. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńani myślę się załamywać! wręcz przeciwnie, czuję się bardziej zmotywowana :)
Usuńmałymi kroczkami do przodu :) ja zaczęłam dbać o swoje jakiś miesiąc temu, więc przede mną jeszcze sporo pracy :(
OdpowiedzUsuńani się obejrzysz jak zobaczysz efekty :)
UsuńCzy tą kurację z Joanny znajdę w Rossmannie ?
OdpowiedzUsuńja osobiście nigdzie w rossie jej nie widziałam :(
Usuńswoją kupiłam w sp, ale i tam różnie z tym bywa, raz jest w ofercie a raz nie :/
ale nabrały blasku ;)
OdpowiedzUsuńchociaz powiem Ci, że chyba mamy podobną dlugość i wydaje mi się, że ile byśmy sie nie staraly, koncówki i tak nigdy idealne nie będą, chyba, ze zaraz po ścieciu. To juz taka dlugosc problematyczna trochę.
A rzepkę mialam i chyba nic nie dala, tak samo jak seboradin lotion :P
w sumie racja. i tak jak na dwa miesiące od ścięcia jest super, normalnie musiałabym już nowu podcinać końcówki :)
Usuńa ja rzepą jestem zachwycona :D
Usuń:OOOO
OdpowiedzUsuńJak sie pieknie blyszcza!
Ja sie w to nie bawie, mi przydalby sie akurat jakis spowalniacz wzrostu wlosow :D
to zazdrocha straszna :D
Usuńja ścięłam tylko dla zdrowotności i nie mogę się doczekać, kiedy znowu będę mieć długas. oby tylko zdrowe! :D
Ja ostatnio szukałam bez skutku Jantaru więc chciałam teraz wrócić do Rzepy z Joanny i własnie jej nie było w SP, ale obym szybko ją dorwała bo nie mam żadnej wcierki teraz
OdpowiedzUsuńSwoją drogą to strasznie Ci zazdroszcze tej gęstości ;)
UsuńDziękuję :)
Usuńteż mam zamiar rozejrzeć się za Jantarem, a jeśli nie to będe czatować na rzepę w sp, mam nadzieję, ze niedługo...
A ja robię co mogę, ale włosy rosną mi 1 cm na miesiąc i jestem załamana, ponieważ moje marzenie to długie włosy... Proszę Cię napisz mi o jakich odżywkach wspominałaś pisząc, że urosły Ci 4 cm! Proszę Cię, pomóż mi ;**
OdpowiedzUsuńKochana, w zeszłym miesiącu używałam tego samego zestawu co obecnie, poza odżywką Isany :)
Usuńpoza tym zjadłam jedno opakowanie CP i zużyłam buteleczkę kuracji wzmacniającej Joanna Rzepa. wszystko znajdziesz w lutowym poście, do którego link masz w tym wpisie :)
Ok, dzięki :)
UsuńDoskonale rozumiem rozczarowanie - po wodzie brzozowej tez nie zauwazyłam przyspieszonego porostu, dlatego resztkę wody wykorzystam jako bazę konserwującą pod własnoręcznie robioną mgiełkę xD Na razie kończę Saponicsa, potem mam w planach Joannę Rzepę, z którą wiążę przeogromne nadzieje (zgrozo!). Łaadne masz te włoski, moje wciąż są trochę frizzowate i już sama nie wiem co z nimi robić, ale i tak je kocham :P
OdpowiedzUsuńLucrezia
Ale masz gęste włosy! Oddaj trochę
OdpowiedzUsuńJaw tym miesiący stosowalam: szampon Bambino, odżywka Isana z babassu, maska pantene pro v nature fusion, dzisiaj pierwszy raz użyłam maski alterra granat+aloes no i coż dupa a nie włosy, isana z babassu wysuszyła mi włosy (dzisiaj dodałam do niej wody, ale poprawy nie widac), dzięki masce pantene włosy mi się świenie rozczesują, Bambino spisuje się świetnie, dzisiaj alterra i znowu dupa: miałam głwoe owinietą folią na to ręcznik pół godziny i spłukałam a efektów brak, włosy jak były przesuszone tak dalej są :((( Dziewczyny możecie coś polecić? Wspomnę też, że wcześniej włosy szybko mi się przetłsuzczały a od chwili stosowania nowych produktów sa przesuszone :((( Nawet "naiwlżająca" alterra mi nie pomogła, może powinnam jednak unikać skłądniku Alcohol, nie mam pojęcia. Serdecznie pozdrawiam, mam nadzieję, że ktoś udzieli mi jakąs radę :))
OdpowiedzUsuńAnia
ja też nie jestem zadowolona z odżywki Isany! bardzo niefajne włosy mam po niej. nie stosuję jej solo, raczej w jakiejś mieszance z innymi rzeczami, albo do mycia włosów.
Usuńmi nawilżyły włosy oleje. wiem, ze czasem człowiekowi nie chce się w to bawić, ale naprawdę warto.
pantene Ci służy, bo pewnie mimo tego "nejczer" w nazwie ma jakieś silikonopodobne składniki.
moim problemem też były właśnie przesuszone włosy, ale u mnie oleje dały radę :)
Dziękuje bardzo za odpowiedź :) Moje nieużywanie olei nie jest spowodowane lenistwem, tylko brakiem dostepu do nich, tak w moim miescie jest mały Rossman :/, może zastanowię się nad zakupem przez internet mimo niemiłych wspomnień ;p, a co do slikonów to bez obaw myje włosy co 3 dni (w końcu są suche, więc sie nie przetłuszczają mocno, a własciwie ot nawet nie widać żeby były lekko przetłuszczone- jakiś pozytyw, wow!) i raczej się nie nadbudowują, a po tej masce używam jeszcze szamponu bambino, ale to, że włosy mi się nie placza to słaby efekt (bo jedyny) odnosnie ceny (16zł!). W takim razie postanawiam od dziś stosowac oliwę z oliwek, ewentualnie żółtka z jajek + zero alkoholu (tzn. jak już tamte "śmieci" się skończą). Pozdrawiam :)
UsuńAnia
wiesz co, zanim zaczęłam używać olejów do włosów maziałam je oliwką do ciała z ziai, myślę, ze na początek jest ok :)
Usuńa oleje zamawiam z helfy.pl :)
Szampony Barwy stały się moimi ulubieńcami, z Babydream dopiero się zaprzyjaźniam :) olejujęteż dzielnie i widzać efekty (bardziej po Alterze Anty niż po Vatice) :)
OdpowiedzUsuńw ogóle masz taakie długi i grube włosy! tyle ładnych warkoczy można na nich zrobić! (*mniam mniam*) :)
a wiesz co właśnie próbuję ostatnio coś kombinować, ale brakuje mi wprawy, żeby tak samej pleść sobie różne rzeczy, no i jak wstaję wcześnie rano to średnio mi się chce :p
UsuńŚliczne masz włosy :))
OdpowiedzUsuńMasz piękne włosy! :)
OdpowiedzUsuńOdnośnie fryzur serdecznie Wam polecam użytkowniczke youtube- stylizacje, sa tam naprawdę swietne fryzury, które możemy wykonac same, głównie na długie włosy. Zamieszczam link dla zainteresowanych:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/user/stylizacje
Ania
Ale masz śliczne włoski! :)
OdpowiedzUsuńMasz przepiekne wlosy... w lutym ladnie padlo na nie swiatelko ;) A dlugosci Ci zazdroszcze - to wlasnie po takich notkach znowu mnie "bierzE" na zapuszczanie... ;)
OdpowiedzUsuńPrzemiana niesamowita :) Ja nie mam nigdy czasu na olejowanie, wrrr :D
OdpowiedzUsuńjakie Ty masz długie włosy!!
OdpowiedzUsuńJakie piękne włosy :)
OdpowiedzUsuńPiękna długość! Mogę tylko o takiej pomarzyć
OdpowiedzUsuńA próbowałaś może do tej wody brzozowej dodać aloes? Bo tak sobei pomyślałam czy by nie przelać troche jej do buteleczki ze spryskiwaczem, dodać aloes i All in One z ZSK i taką mieszanke stosować jako wcierke
OdpowiedzUsuńmyślałam o czymś takim, coś muszę z nią zrobić, bo przecież nie wyrzucę ;)
UsuńTo daj znać, jak co ;) Ja w tygodniu ją kupie i spróbuje coś pokombinować jeśli nadal Rzepy w moim SP nie będzie
UsuńWarto kochana, warto było przeprowadzić tę kuracje mimo wszystko - najważniejsze, że te poprawę czujesz.
OdpowiedzUsuńCo do listopadowych włosów: fuj??
Jak dla mnie masz piękne włosięta w ogóle, ale mnie i tak nikt nie słucha, bo wszyscy myslą, że ja to słodziak&wazeliniara jestem ;P
Kochana, jest całkiem sporo dziewczyn takich, które z chęcią zamieniłyby swoje kłaczki na takie właśnie Twoje listopadowe włosy ;)
Zajączku,, powiedzmy sobie szczerze- te nasze blogi to przecież jedno wielkie kółko wzajemnej adoracji: wszystkie jesteśmy piękne i robimy takie piękne makijaże *.*
Usuńwiem, że z tymi włosami nie było źle, ale wiesz, jak patrzysz na włosy Idalii, albo yesiwantyouback to zazdrocha taka bierze, że ach! :D
zazdroszcze ci tych włosów! no a przede wszystkim systematyczności, mi się nawet odżywki nie chce uzywać ;)
OdpowiedzUsuńWłosy wyglądają imponująco!!! widać różnicę, są super odżywione. Co do tego 1 cm miesięcznie to wydaje mi się, że to przyzwoity wynik- normalny. Czasem nie chcą rosnąć/ przyrastać nawet 0,5cm. Ja też swoje traktuje olejami, jednak nie aż tak systematycznie;)
OdpowiedzUsuńJeeeeju jakbym chciała mieć takie długie i gęste włoski! ;)
OdpowiedzUsuńJak ja zazdroszczę Ci włosów! Sama parę dni temu zdecydowałam się na fryzjera bo moje końcówki były w fatalnym stanie chociaż ciężko było mi je w ogóle ściąć po tak długim zapuszczaniu.. chyba czas wprowadzić dla moich jakąś kurację bo dużo przeszły. Kiedyś tak szalałam z farbowaniem że aż żal wspominać, teraz od 1,5 roku mają odpoczynek od farbowania i są mi za to wdzięczne nie wypadają i są dużo zdrowsze.
OdpowiedzUsuńŚliczne włosy! :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie! Wielkie dzięki. Poleciałam do apteki i kupiłam większość Twoich hitów. Teraz tylko używać, używać i używać!
OdpowiedzUsuń